czwartek, 6 sierpnia 2015

~~bez tytułu ~~cz.6

Lilia zaczęła krzyczeć i z płaczem poleciała do szafy wyjaśniła rodzicom co się stało.Byli oni lekko wkurzeni na Lilię ponieważ miała sama przychodzić,lecz po opowieści dziewczyny stwierdzili że chłopak ma czyste serce i nie wiedzą co się z nim stało.Rodzice poczuli zapach Zolida jednego z najgorszych ludzi którzy mieli moc latania i ją źle wykorzystali.Mama i tata Lilii postanowili odnaleźć Toma razem córką. Podróżowali po całym świecie lecz Toma nie znaleźli.Gdy Lilia musiała wracać i weszła do pokoju przeczytała napis"he will die" zaczęła płakać i w jednym momencie drzwi szafy otworzyły się lecz nie świecił z niej blask wręcz przeciwnie było bardzo ciemno i strasznie.Weszła bez zastanowienia do środka i zobaczyła wielki czarny i ponury zamek z dwoma wieżami wiedziała,że tam znajdzie Toma.Gdy szła ciemnymi ulicami miasta doszła do zamku lecz przy samym wejściu złapał ją jakiś chłopak w czarnym kapturze usłyszała z jego ust "nie szarp się"i już wiedziała,że to Tom.Zaczęli podążać w stronę wyjścia lecz nagle pojawił się wielki i ohydny stwór miał on dwie głowy pokryte strasznymi bąblami,zamiast uszu miał rogi,jego tyłów przypominał ptaka,miał potworne długie szpony a na plecach wielkie czarne skrzydła.Uciekali ile sił w nogach lecz latający potwór był za szybki chwycił Toma za koszulkę na szczęście w ostatniej chwili chłopaka uratowała Lilia rzucając zaklęcie "Pantiblus"powiedziała kierując dłoń na Zolida i w jednym momencie potwór stracił szpony i upuścił chłopaka.Gdy szybko podążali do wyjścia z nieba spadł wielki promień światła i ich pochłonął.Nie wiedzieli co się stało znaleźli się w pokoju.Tom stał się niewidzialny a Lilia udawała normalną.Jej rodzice wyszli z szafy i podali Tomowi eliksir po,którym zaczął latać.Uczniowie wrócili do szkoły na dół i przez kilka tygodni nie wracali do niesamowitego pokoju ponieważ się obawiali powrotu Zolida.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz