poniedziałek, 10 listopada 2014

CZĘŚĆ 3


Następnego dnia pojechaliśmy z tatą do szpitala.Szybko wbiegłam do sali gdzie leży Michał.
-Cześć kochanie-Powiedział z uśmiechem na twarzy

Stałam sparaliżowana.Tata pchnął mnie w stronę łóżka.
-Ja...przepraszam za nieudaną rocznicę odpłacę ci to-Powiedział
-Michał misiu ty,ty wszystko  pamiętasz-Mówiłam płacząc ze szczęścia :)
-Yyy a nie pamiętałam?-Zapytał
-Już nieważne.Co powiedział lekarz?-Wtrącił się tata
-Nie wiem nie widziałem go jeszcze.-Odpowiedział.
Tato poszedł porozmawiać z lekarzem a ja siedziałam z Michałem.
-Jak się czujesz?-Zapytałam
-Głowa mnie trochę boli ale ważne,że tobie nic nie jest.Kocham cię i nie wiem co bym bez ciebie zrobił.
-Zawszę będę przy tobie.-Odpowiedziałam
Po chwili wszedł tata nie miał uśmiechniętej twarzy ale nie martwiłam się zazwyczaj taki chodzi w szpitalu nie przepada za tym miejscem,To tutaj stracił mamę...
-I jak tam?-Zapytałam
-Musi jeszcze miesiąc siedzieć w szpitalu.-Odpowiedział
-Jej :( dlaczego?-Zapytał Michał
-Nie wiem jakieś tam badania będą robić.-Powiedział mój tata ale po jego twarzy widziałam niepokój...
-Tato mamy pytanie...
-Jakie słońce?-Zapytał
-Mogę zostać u Michała na noc?
-Jak się lekarz zgodzi...
------------------------------CIĄG DALSZY NASTĄPI--------------------------------


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz